poniedziałek, 2 stycznia 2012

Droga na Euro 2012 rozpoczeta

Droga na Euro 2012 rozpoczeta

Autorem artykułu jest Sławek Oduliński



Delegaci wszystkich europejskich federacji piarskiech, trenerzy, piarze, politycy. Wszyscy w napięciu obserwowali w warszawskiej Sali kongresowej losowanie grup eliminacyhnych Euro 2012

W niedzielę (7.02.2010) wszystkie oczy futbolowej Europy były zwrócone na naszą stolicę. Takie sławy jak Michel Platini, Fabio Capello, Gus Hidink w napięciu czekały na kogo ich reprezentacja trafi w grupie eliminacyjnej ME organizowanych przez Polske i Ukrainę. W roli „sierotek” losujących poszczególne drużyny do konkretnych grup również wielkie pilkarskie osobowości. Z naszej strony Zibi Boniek i Andrzej Szarmach, ze strony naszych współorganizatorów Andrij Szewczenko oraz Oleg Błochin. Z umiarkowanym spokojem mógł obserwować przebieg losowania selekcioner naszej reprezentacji, Franciszek Smuda. Jako współgospodarz mamy zapewnione miejsce w finałowym turnieju, co nie znaczy że Smuda może spać spokojnie. Przed opiekunem naszej kadry naprawde dwa bardzo pracowite lata. W świetle pikłkarskich afer, korupcji, układów i ukladzików popularny Franz będzie budował reprezentację na finały, która powalczy i nie przyniesie kompromitacji. Wsród młodych ludzi musi znależć nastęców Żewłakowa, Krzynówka, Smolarka. Przez najbliższy rok Smuda przeprowadzi selekcję na której będzie bazowal w dalszych etapa przygotowań. Początki mogliśmy zaobserwować podczas towarzyskiego turnieju o Puchar Króla Tajlandii. Wyjazd do Tajlandii wzbudził wiele dyskusji na temat czy był on potrzebny, bo przecież piłkarskie mocarstwa tam nie grały, a i nasza reprezentacja w krajowym składzie za wiele nie pokazała. Gdzieś tą grupę 25 – 30 zawodników trzeba wyselekcjonować, więc trzeba wykożystywać taką okazję, a jak nie teraz to kiedy? Wsród przeciwników tego wyjazdu padały słowa że uczyć trzeba się od najlepszych. Spokojnie. Każdy trener ma jakaś filozofię, wizje prowadzenia drużuny. Nie wątpie w to że nie ma jej tak doświadczony trener jak Smuda. Najpierw selekcja w oparciu o słabszych rywali, potem mecze z najlepszymi. Z resztą, jeszcze tego roku mamy zaplanowany mecze z Bułgarią, Finlandią, Ukrainą i prawdziwy hit - Hiszpanią. Nie ośmieliłbym się powiedziedz że to łatwi rywale.

Droga na finałowe boiska Polski i Ukrainy rozpoczeta. Każdy ma swoje zmartwienia. Jedni muszą przejść przez ciężkie eliminacje, gdyż w Europie piłkarskich słabeuszy jest już naprawde nie wiele , inni muszą zrobić wszystko, aby wyjść z ich cienia. Smuda zaufanie ma ogromne wśród polskich kibiców. Kto wie? Przecież Smuda czyni cuda.

---

S.O.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz