poniedziałek, 2 stycznia 2012

Pół roku przed Euro

Pół roku przed Euro

Autorem artykułu jest Adam Bartosz



Eliminacje zakończone, grupy rozlosowane, terminarz ustalony, ośrodki treningowe wybrane i jedyne co pozostało uczestnikom nadchodzącego Euro to przygotowania, trening i modlitwa o brak kontuzji. Różne warianty sytuacyjne Polaków zostały już omówione, ale czy ogólnie nie jest zbyt optymistycznie?

Większość mediów po losowaniu gruchnęła "Jesteśmy w grupie marzeń!" Owszem, trafił nam się układ grupy o jakim nawet nie słyszałem, że byłby najlepszy, ale mimo to piszą że lepiej trafić nie mogliśmy. Czy aby napewno jest tak super? Myślę, że mimo wszystko tak. To nie są przeciwnicy z najwyższej półki, ale tak bardzo cieszyć to moglibyśmy się cieszyć gdybyśmy mieli grać z nimi za najlepszych czasów reprezentacji Beenhakera (mam na myśli mecze z Portugalią, Czechami itp. gdy był wspomniany trener). To była najlepiej grająca reprezentacja Polski 21 wieku. Mimo, że wcześniej Engel i Janas odnosili sukcesy, to nie były to wygrane z przeciwnikami z pierwszej 10 czy 15 rankingu i na dodatek o punkty. Teraz to jest zupełnie inny zespół. Wtedy jakaś ciągłość reprezentantów. A pan Smuda chciał zrewolucjonizować kadrę i tak mu to wyszło, że zabrał się za wszystko na raz zamiast przynajmniej za jedną rzecz i wykonać ją dobrze. Wtedy to by była grupa marzeń, ale teraz to jest tylko grupa ulgowa.

Oficjalne logo Euro 2012

Teraz jest wszystko pogmatwane i my sami nie wiemy kto będzie grał, a kto będzie czyim zmiennikiem. Tyle tych nagłych zwrotów i zmian, najpierw była mowa, że nie będzie żadnych naturalizacji - teraz mamy najwięcej w historii Polski, dalej gdy był obecny selekcjoner trenerem Lecha, mówił o komforcie pracy w reprezentacji, że w klubie musisz grać tym co masz, a w kadrze to jak nie masz Kokoszki to są inne pierożki. Co było jak objął stanowisko, które było jego marzeniem? Stwierdził że nie ma lepszych. Nie da rady nic zrobić. Po świecie to można jeździć i zwiedzać razem ze swoimi ludźmi i kierownictwem chlewu z ul. Miodowej (chyba że już się przenieśli) który zarządza rozgrywkami ligowymi w Polsce. Nie chce już się tego wymieniać. Wszyscy wiemy, że po objęciu stanowiska trenera reprezentacji Polski, czy jak już mówią reprezentacji PZPN stracił szacunek większości Polaków, jeśli nie wszystkich.

Byli kadrowicze (jak również i ja) uważają, że drużynie Smudy brakuje stylu i rezerwowych. - Nie mamy żadnych szans wyjść z grupy - mówi Jerzy Dudek.

Jerzy Dudek - 59-krotny reprezentant Polski

Rywale też się cieszą, że grają z Polską - mówi Dudek, 59-krotny reprezentant, były piłkarz Realu Madryt, zwycięzca Champions League z Liverpoolem. - Znają nasze atuty i wady. Wiedzą, że Kuba i Robert są najgroźniejsi, więc to ich spróbują powstrzymać w pierwszej kolejności. Ważniejsze, byśmy my niczym nie byli zaskoczeni.

63-letni Franciszek Smuda prowadzi reprezentację od 25 miesięcy. - W klubach był nieprzejednany. Zapracował na duży szacunek i uznanie, bo koncentrował się na pracy z drużyną, nic innego go nie interesowało - mówi Marek Koźmiński, 46-krotny reprezentant, srebrny medalista olimpijski z Barcelony z 1992 roku, który rozegrał ponad 100 meczów w Serie A i wystąpił na mundialu w Korei. - W kadrze wziął na siebie zbyt dużo obowiązków i widać, że źle się z tym czuje, jest zagubiony. Chce być trenerem, selekcjonerem, rzecznikiem, kierownikiem, dyrektorem, a ostatnio PR-owcem. Stał się politykiem i nauczycielem dobrego wychowania. A przez dwa lata nie znalazł odpowiedzi, po co powoływał aż tylu zawodników. Dziś nawet on nie ma w głowie podstawowej jedenastki na Euro. Jest sześciu-siedmiu pewniaków, ale w piłkę gra się po jedenastu.

- Niepokoi mnie brak rywalizacji o miejsce w jedenastce i brak zmienników - dodaje Grzegorz Mielcarski, dziesięciokrotny reprezentant, srebrny medalista z Barcelony, były piłkarz FC Porto, dziś ekspert Canal+. - Szczęsny, Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek są niezastąpieni. Czy trener jednak jest gotowy na przykrą niespodziankę? Kto może zastąpić będącego w słabej formie Obraniaka, kto Peszkę albo Mierzejewskiego, który siedzi na ławce w Trabzonsporze? Dziś nikt nie mówi tego głośno, ale boję się, że po mistrzostwach usłyszymy: "Grali rezerwowi w klubach, ale lepszych nie znaleźliśmy". Trudno nie mieć wrażenia, że kadra działa na zasadzie "jakoś to będzie". Po dwóch latach za dużo pytań pozostało bez odpowiedzi.

Jak widzimy nie ma co się zachwycać losowaniem i co to my nie zdziałamy na Euro. Lepiej być pokornym i przygotowanym na najgorsze - w sensie sportowym, choć i w innych aspektach organizacyjnych możemy zaskoczyć zarówno pozytywnie jak i negatywnie.

---

www.tylkozwyciestwo.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Statystyki i rekordy reprezentacji Polski

Statystyki i rekordy reprezentacji Polski

Autorem artykułu jest majk



W przeciągu niespełna dziewięćdziesięciu lat historii wystepów Polskiej reprezentacji narodowej w piłce nożnej w międzynarodowych spotkaniach doszło do wielu pojedynków z wieloma przeciwnikami. W oficjalnych spotkaniach reprezentacja Polski w piłce nożnej wystąpiła 731 razy!

Spośród wszystkich tych meczów odniosła 314 zwycięstw, 175 remisów oraz poniosła 242 porażki.

W przeciągu całej historii biało-czerwoni spotykali się z 92 różnymi rerezentacjami narodowymi. Należy jednak zauważyć, że wliczane są do tej statystyki równiez państwa już nie istniejące (ZSRR, Czechosłowacja, Jugosławia). Mecze z tego rodzaju reprezentacjami liczone są jako osobne spotkania i dodawane są do ogólnej liczby spotkań reprezentacji. Np oddzielnie traktowane są mecze z ZRSS (rozegraliśmy z nimi 14 spotkań) oraz z Rosją (3 spotkania).
Najwiyższą porażką narodowej reprezentacji była przegrana z Danią w czerwcu 1948 roku. Wówczas w towarzyskim meczu rozgrywanym na stadionie w Kopenhadze biało-czerwoni przegrali aż 8-0 i miejmy nadzieję, że takie lub podobne rezultaty nie będą powtarzać w przyszłości.
Najwyższe zwycięstwo reprezentacja Polski w piłce nożnej odniosła 1 kwietnia 2009 roku podczas eliminacji do MŚ. W dzień nazywany potocznie Prima Aprilis gdy wszyscy robią sobie żarty, Polscy piłkarze podeszli do spotkania z San Marino w Kielcach bardzo poważnie. Odniosło to skutek i zwyciężyli rywali aż 10-0 co jest jednym z wyższych zwycięstw narodowych reprezentacji w oficjalnych spotkaniach w Europie.
Wspominając o tym meczu należy również dodać, że padła wówczas najszybciej zdobyta bramka dla Polskiej reprezentacji w historii spotakń międzynarodowych. Pierwszego gola zdobył bowiem już w 26 sekundzie spotkania Rafał Boguski z Wisły Kraków.
Rekordzistą pod względem wystepów w narodowej jedenastce został niedawno Michał Żewłakow. Rozegrał on w barwach narodowych 101 meczów i wyprzedził o jedno spotkanie Grzegorza Lato (100 występów), a o 4 Kazimierza Deynę (97 wystepów). Na czwartym miejscu w tej statystyce z 96 meczami w barwach narodowych są Jacek Krzynówek oraz Jacek Bąk.
Najwięcej bramek w kadrze zdobył jednak kto inny. W tabeli wszechczasów najskuteczniejszych graczy w reprezentacji Polski znajduje się Włodzimierz Lubański, który zdobył 48 bramki. Jest to wynik o tyle nietypowy, a tym samym fantasytczny, że uczynił to w zaledwie 75 meczach! Na drugim miejscu w tej klasyfikacji jest Grzegorz Lato z 45 golami w 100 meczach, a na trzecim miejscu plasuje się Kazimierz Deyna z 41 golami w 97 meczach w biało-czerwonych barwach.
Podkreślić również należy, że Grzegorz Lato jest zdobywcą aż 10 goli w finałach Mistrzostw Świata. Ogólnie w tego rodzaju imprezach Polacy strzelili łącznie 35 bramek! W imprezach tej rangi oprócz Grzegorza Laty najczęściej na listę strzelców wpisywali się Andrzej Szarmach (7 goli w MŚ), Zbigniew Boniek (6 goli w MŚ), Ernest Wilimowski i Kazimierz Deyna (po 4 gole w MŚ) oraz Włodzimierz Smolarek (2 gole w MŚ). Po jednej bramce w MŚ zdobyli Emanuel Olisadebe i Marcin Żewłakow.

http://blogpilkarski.blogspot.com

---

http://blogpilkarski.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Droga na Euro 2012 rozpoczeta

Droga na Euro 2012 rozpoczeta

Autorem artykułu jest Sławek Oduliński



Delegaci wszystkich europejskich federacji piarskiech, trenerzy, piarze, politycy. Wszyscy w napięciu obserwowali w warszawskiej Sali kongresowej losowanie grup eliminacyhnych Euro 2012

W niedzielę (7.02.2010) wszystkie oczy futbolowej Europy były zwrócone na naszą stolicę. Takie sławy jak Michel Platini, Fabio Capello, Gus Hidink w napięciu czekały na kogo ich reprezentacja trafi w grupie eliminacyjnej ME organizowanych przez Polske i Ukrainę. W roli „sierotek” losujących poszczególne drużyny do konkretnych grup również wielkie pilkarskie osobowości. Z naszej strony Zibi Boniek i Andrzej Szarmach, ze strony naszych współorganizatorów Andrij Szewczenko oraz Oleg Błochin. Z umiarkowanym spokojem mógł obserwować przebieg losowania selekcioner naszej reprezentacji, Franciszek Smuda. Jako współgospodarz mamy zapewnione miejsce w finałowym turnieju, co nie znaczy że Smuda może spać spokojnie. Przed opiekunem naszej kadry naprawde dwa bardzo pracowite lata. W świetle pikłkarskich afer, korupcji, układów i ukladzików popularny Franz będzie budował reprezentację na finały, która powalczy i nie przyniesie kompromitacji. Wsród młodych ludzi musi znależć nastęców Żewłakowa, Krzynówka, Smolarka. Przez najbliższy rok Smuda przeprowadzi selekcję na której będzie bazowal w dalszych etapa przygotowań. Początki mogliśmy zaobserwować podczas towarzyskiego turnieju o Puchar Króla Tajlandii. Wyjazd do Tajlandii wzbudził wiele dyskusji na temat czy był on potrzebny, bo przecież piłkarskie mocarstwa tam nie grały, a i nasza reprezentacja w krajowym składzie za wiele nie pokazała. Gdzieś tą grupę 25 – 30 zawodników trzeba wyselekcjonować, więc trzeba wykożystywać taką okazję, a jak nie teraz to kiedy? Wsród przeciwników tego wyjazdu padały słowa że uczyć trzeba się od najlepszych. Spokojnie. Każdy trener ma jakaś filozofię, wizje prowadzenia drużuny. Nie wątpie w to że nie ma jej tak doświadczony trener jak Smuda. Najpierw selekcja w oparciu o słabszych rywali, potem mecze z najlepszymi. Z resztą, jeszcze tego roku mamy zaplanowany mecze z Bułgarią, Finlandią, Ukrainą i prawdziwy hit - Hiszpanią. Nie ośmieliłbym się powiedziedz że to łatwi rywale.

Droga na finałowe boiska Polski i Ukrainy rozpoczeta. Każdy ma swoje zmartwienia. Jedni muszą przejść przez ciężkie eliminacje, gdyż w Europie piłkarskich słabeuszy jest już naprawde nie wiele , inni muszą zrobić wszystko, aby wyjść z ich cienia. Smuda zaufanie ma ogromne wśród polskich kibiców. Kto wie? Przecież Smuda czyni cuda.

---

S.O.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czy piłkarska reprezentacja Polski nawiąże kiedyś do sukcesów z lat 70?

Czy piłkarska reprezentacja Polski nawiąże kiedyś do sukcesów z lat 70?

Autorem artykułu jest Łukasz Sitek



Na Mistrzostwa Świata w RPA pojadą m.in reprezentacje Algierii czy Australii. Nasi piłkarze niestety się tam nie wybierają, chyba, że na wycieczkę. W eliminacjach okazali się za słabi. Nasuwa mi się pytanie: Dlaczego tak się stało? Czy jeszcze kiedyś polska reprezentacja nawiąże do sukcesów, jakie osiągała w latach 70 XXw.?

Na Mistrzostwa Świata w RPA pojadą m.in reprezentacje Algierii czy Australii. Nasi piłkarze niestety się tam nie wybierają, chyba, że na wycieczkę. W eliminacjach okazali się za słabi. Nasuwa mi się pytanie: Dlaczego tak się stało? Czy jeszcze kiedyś polska reprezentacja nawiąże do sukcesów, jakie osiągała w latach 70 XXw.?

Głęboko wierzę w to, że kiedyś tak się stanie. Oczywiście nie musimy odrazu zdobywać medali na takich imprezach, jak Mistrzostwa Świata czy Europy.Wystarczy abyś byli na nich regularnie i coś na nich osiągali. Zadowalającym osiągnięciem na pewno nie jest strzelenie jednego gola na Mistrzostwach Europy, czy wygranie ostatniego, nic nie znaczącego meczu na turnieju. To nas, kibiców nie zadowoli, ale wyjście z grupy już tak.

Co jednak należy zrobić aby to osiągnąć? Najpierw trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie co jest problemem naszej piłki. Czy są nim nasi piłkarze, ich umiejętności? Moim zdaniem nie, gdyż uważam, że w 40 milionowym kraju można znaleźć 20-30 naprawdę dobrych piłkarzy. Talenty zdarzają się nie tylko w Brazylii, Argentynie czy Anglii ale również w Polsce, trzeba tylko umieć je wyłowić i oszlifować. A do tego potrzebna jest zmiana systemu szkolenia młodzieży. Nie obejdzie się to jednak bez inwestycji w zaplecze sportowe i personalne. Na to potrzebne są duże pieniądze, które można zdobyć tylko dzięki naprawdę poważnym sponsorom. Jak jednak ich pozyskać? Przecież żadna poważna firma nie będzie chciała wikłać się w przedsięwzięcie, które nie rokuje dobrze na przyszłość.

I tu moim zdaniem dochodzimy do sedna problemów polskiej piłki nożnej. Największym jej problemem są osoby nią rządzące. Jeśli uda nam się zmienić podejście władz do piłki łatwiej będzie nawiązać współpracę ze sponsorami. We władzach piłkarskich powinni zasiąść ludzie, którzy może nawet nie znają sportu "od kuchni" ale którzy będą działać dla dobra piłki. Ludzie, dla których sport to pasja a nie sposób na łatwy i duży zarobek.

Czy jest to możliwe? Jest, o czym świadczyć może przykład siatkówki. Gdy zmieniło się podejście władz do siatkówki przyszli sponsorzy, z którymi nawiązano długoletnią współpracę, a potem przyszły sukcesy. Kolejności tej nie da się jednak zmienić.

---

Łukasz Sitek
http://opinietakich.blog.interia.pl/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Koszulki piłkarskie a postawa drużyny

Koszulki piłkarskie a postawa drużyny

Autorem artykułu jest Andrzej Piłkarski



W niniejszym artykule spróbujemy choć trochę zaprzeczyć popularnej tezie "stroje nie grają". Co prawda faktycznie ważniejsze jest kto gra niż w co jest ubrany, natomiast strój piłkarza może mieć również niebagatelne znaczenie.

Ceny profesjonalnych strojów piłkarskich mogą przyprawiać o zawrót głowy. Nowe kolekcje, ich kolorystyka oraz zastosowane technologie powodują także czasem odruch stukania się przez piłkarskich fanów w czoło. "Po co im te nowe koszulki - nie nauczą się w nich przecież nagle grać" - może i nie, ale...

Którakolwiek drużyna zmierzyła się z zespołami grającymi w strojach Kappa (AS Roma, Werder Brema, Tottenham i inne) czy swego czasu Puma (Lazio Rzym czy reprezentacja Polski) miała mocno zdziwione miny próbując... szarpać rywali za koszulkę. Unikalna technologia "przyklejała" piłkarski trykot do ciała zawodnika. Elastyczny materiał bardzo utrudniał złapanie za strój czy inne niedozwolone próby powstrzymywania atakujących bramkę przeciwników.

Nie były to oczywiście zwykłe koszulki piłkarskie. Zastosowane połączenia poliestru i elastyny dały tę wyjątkową cechę materiału. Fakt, nie pomogło to zawodnikom strzelać bramek, natomiast ilu fauli udało się uniknąć? Do tej pory nie powstały jeszcze statystyki w tym zakresie.

Co ciekawe, inni piłkarscy potentaci - Adidas i Nike - nie idą w tym kierunku. Nie starają się za wszelką cenę skonstruować koszulek przylegajacych do ciała. Stawiają na maksymalną przewiewność stroju czy jego walory utrzymujące optymalną temperaturę ciała zawodnika. Zawodnicy Realu Madryt czy Barcelony już od dawna rywalizują w superlekkich koszulkach wykonanych w technologii ClimaCool oraz DriFIT i przy ich znakomitym przygotowaniu fizycznym ewidentnie widać, że koszulki im... nie przeszkadzają.

Dokładnie tak - nie przeszkadzają. Kto kiedykolwiek włożył na siebie grubą poliestrową koszulkę za kilkanaście złotych i spróbował się w niej przebiec wie o czym mowa. Dlatego też profesjonalny sklep piłkarski, a coraz częściej również takie miejsca jak sklep kibica wyposażone są nie tylko w czapki i szaliki - ale przede wszystkim w markowe, najwyższej jakości stroje przeznaczone dla profesjonalistów, ale nie zabronione amatorom!

Warto samemu spróbować - i dopiero wtedy wydawać opinie.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Stadiony na EURO

Stadiony na EURO

Autorem artykułu jest Tomasz R.



Budowa stadionów na Euro idzie ostatnimi czasy pełną parą. Po początkowych niedowierzaniach co do tego, czy wizualizacje przedstawiające nowoczesne stadiony nie pozostaną tylko mrzonką okazuje się, że jesteśmy w stanie przygotować takie przedsięwzięcie.

Już na dniach oficjalnie zostanie otwarty pierwszy obiekt w Polsce, na którym mają się rozgrywać mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Tąwizualizacje Wrocław pierwszą areną zmagań piłkarskich będzie stadion w Poznaniu. Już w poniedziałek 20 wrześnie na stadionie w Poznaniu odbędzie się koncert gwiazdy muzyki współczesnej – Stinga, natomiast jeszcze w listopadzie w Poznaniu zadebiutuje na nowym obiekcie reprezentacja Polski.
Budowa stadionu w Poznaniu była o tyle prostsza, że powstawała na miejscu istniejącego już wcześniej stadionu, dzięki czemu nie były potrzebne wszystkie prace jakie są wykonywane w przypadku stawiania tego typu budowli od podstaw. Poznań wyróżnia się spośród miast będących gospodarzami na EURO 2012 również tym, że nie będzie miał problemu z pustymi miejscami po mistrzostwach Europy, Lech Poznań przyciąga na stadiony kibiców w liczbie co najmniej kilkunastotysięcznej.

Budowy stadionów w innych miastach również idą bardzo sprawnie i powinny zostać oddane do użytku zgodnie z założeniami, czyli w mniej więcej w połowie 2011 roku. Najwięcej problemów pojawiło się przy budowie stadiony we Wrocławiu. Miasto zdecydowało się rozwiązać umowę z poprzednim wykonawcą, ponieważ tempo prac było niezadowalające, i mogło skończyć się tym, że budowa stadiony na wrocławskich maślicach nie zostałaby zakończona przed EURO 2012. Władze Wrocławia szybko podpisały kontrakt z nowym wykonawcą i tutaj pojawił się kolejny problem, ponieważ prezes Urzędu Zamówień Publicznych dopatrzył się błędów formalnych przy podpisywaniu umowy z nowym wykonawcą. Na szczęście sprawa zakończyła się pozytywnie dla Wrocławia i budowa ruszyła z kopyta.
Podsumowując postępy w budowie stadionów w Polsce są naprawdę zauważalne i z tego elementu możemy być naprawdę dumni. Już nie długo przyjdzie nam oglądać nie tylko piękne wizualizacje , ale też piękne stadiony.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl